Byłem ostatnio z wizytą u rodziców. Tata co jakiś czas mi opowiada przez telefon o swoich wyrobach wędliniarskich, odkąd sobie postawił wędzarkę na ogródku. Stoję w kuchni i piję kawę. Wchodzi tata i mówi:
-Chodź do piwnicy, pokażę ci moją kiełbasę...
-Nie wiem czy wiesz, ale dziwnie to dla mnie zabrzmiało. -mówię.
poszliśmy i miał rozwieszone kiełasy długo dojrzewające. Wracam do domu i mówię do mamy.
-Ty, a tata proponował mi żebym znim poszedł do piwnicy zobaczyć jego kiełbasę.
-A wąchałeś ją? - pyta się mama
To mnie rozłożyło
-Nie ale dotykałem i była twarda.
-Chodź do piwnicy, pokażę ci moją kiełbasę...
-Nie wiem czy wiesz, ale dziwnie to dla mnie zabrzmiało. -mówię.
poszliśmy i miał rozwieszone kiełasy długo dojrzewające. Wracam do domu i mówię do mamy.
-Ty, a tata proponował mi żebym znim poszedł do piwnicy zobaczyć jego kiełbasę.
-A wąchałeś ją? - pyta się mama
To mnie rozłożyło
-Nie ale dotykałem i była twarda.