zdecydowanie nie, za male

jeszcze raz

:tomasz35

Nie wymyślili nic nowego. Coś podobnego było opisane zdaje się w "Kapitularz Duiną" Herberta, gdzie zmarłe matki Bene Gesserit grzebali w ogrodzie i sadzili w tym miejscu drzewo...

:gli w książkach wszystko było... wystarczy "tylko" zastosować/przełozyć do życia

Jak wymyślą, żeby żywy pomnik miał rysy i kształt człowieka, który pod nim spoczywa -to owszem. 100% Dark - takie Święto Zmarłych wśród takich pomników wieczorkiem

Że niby jest szansa, że odrodzę się jako dendroid? Chociaż raczej wątpię - z buraka zawsze wykiełkuje burak Pie&%olę to.

BTW.: Trochę to takie przerażające i creepy, co, nie? Nawiedzony las?

A potem ściąć ten lasek i przerobić go na papier wiadomego użycia

To ja już wolę, żeby mnie gdzieś w ładnych okolicznościach przyrody rozsypali

Jak znam moje szczęście to kogoś by w tym lesie przycisnela dwójka

Nic nowego. U mnie na wsi dzieciaki zajadały się czereśniami ze starego cmentarza jednocześnie opowiadając sobie jak to te czereśnie czerpały soki z grobów

Ja od ręki. Sposób na pożycie jeszcze minimum drugie tyle

:maroo9 , oki, rozumiem Twój pogląd, mam alternatywę special for You

wolne tłumaczenie i w skrócie :

Jak zostać skamieniałością :
krok 1 - umrzeć
krok 2 - zostać przysypanym na dnie, szybko, inaczej ktoś coś z Ciebie zje
krok 3 - moknąć w zakopaniu długo długo bardzo długo. Minerały zawarte w wodzie wypełnią puste przestrzenie w szkielecie. Jesteś skamieniałością.
krok 4 - czekaj na swoje pięć minut. Jeśli masz szczęście, to dno oceanu obniży się, albo ruchy górotworcze wyniosą Cię na powierznię, erozja wyeksponuje na widok publiczny...
krok 5 - jeśli szczęście nadal Cię nie opuszcza, to znajdzie to łowca skamieniałości i odda do muzeum

https://www.youtube.com/watch?v=HmJoeKw8Ghg

Nie ma na to szans. Przeciętne drzewo w takim lesie żyje ponad 100 lat i wymaga całkiem sporego terenu na ukorzenienie. Grób wymaga niewielkiego terenu i jak się nie opłaci "abonamentu", to za dwadzieścia lat można go zlikwidować.

W pogoni za ziemią nikt się nie zgodzi na takie wykorzystanie terenu.

:kokeeno I dobrze, Ziemia to i tak jeden wielki cmentarz.

W Polsce nie przejdzie. Zakładając nawet, że porośnie taki laso - cmentarz. Ale przyjdzie upalny okres, susza, zakaz stępu do... I gdzie będą znicze palić? No gdzie? A i tak się znajdzie jakiś wyłomek, który pójdzie, zapali świeczkę i puści to z dymem.

Zamawiam brzozę.

:tomasz35

Nie, bo tak bym wolała i o tym tak napisałam:

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=13&i=28942&t=28942

:tomasz35
Nawet, żeby zostać skamieniałością trzeba być w czepku urodzonym

:Ethordin
Syn pyta się ojca:
- Tato kim ja w życiu będę?
- Albo się ożenisz albo nie ożenisz. Jak się ożenisz toś przepadł, a jak się nie ożenisz, to masz dwa wyjścia. Albo pójdziesz do wojska, albo nie pójdziesz. Jak nie pójdziesz toś przepadł, a jak pójdziesz to masz dwa wyjścia. Albo pójdziesz na wojenkę, albo nie pójdziesz na wojenkę. Jak nie pójdziesz na wojenkę toś przepadł, a jak pójdziesz na wojenkę to masz dwa wyjścia. Albo Cię zastrzelą albo Cię nie zastrzelą. Jak Cię nie zastrzelą toś przepadł. A jak Cię zastrzelą to masz dwa wyjścia. Albo Cię pochowają pod brzózką, albo pod dębem. Jak Cię pochowają pod brzózką toś przepadł. A jak Cię pochowają pod dębem to masz dwa wyjścia. Albo Cię przerobią na książki, albo na papier toaletowy. Jak Cię przerobią na książki toś przepadł. A jak Cię przerobią na papier toaletowy to masz dwa wyjścia. Albo będziesz służył mężczyznom, albo kobietom. Jak będziesz służył mężczyznom toś przepadł, a jak będziesz służył kobietom to masz dwa wyjścia. Albo będziesz służył z tyłu albo z przodu. Jak będziesz służył z tyłu toś przepadł, a jak będziesz służył z przodu to będzie to samo jak byś się ożenił.

Taśma życia

:gli tak a propos Herberta, czy ktoś doszedł, skąd ta ni z gruchy ni z pietruchy składnia w tytule "Kapitularz DiunĄ"? Ani w znaczeniu pierwszym "pomieszczenia klasztornego" ani drugim "dokumentu, wyciągu praw" nie chce się to złożyć w całość : >

:mix7

"Kapitularz" to była nazwa planety. Planeta Kapitularz stałą się nową Diuną, gdy zaczęli tam hodować Czerwie Pustyni, aby mieć kolejne i niezależne źródło Przyprawy. I dlatego pierwotne tłumaczenie nie miało sensu...