Ciekawe czy tak jak "potrafiliście w tajemnicy" zachować podawane liczby, pochwalicie się, że wygraliście ;}

Neptun, nosisz aparat ortodontyczny, że masz taki dziwny uśmiech?

:neptungdansk a może... ci, co podali publicznie liczby, poprawili się wysyłając inne mi na cześka
Czy wygraliśmy - dowiesz się, jak się przestaną wpisy na moim blogu pojawiać Nie będę miała skrupułów, żeby zostawić tę robotę

@Sambojka

To życzę serii: "Swyspy", ewentualnie "Snicjużniemuszęrobić" albo "Sbanku" ;-)

:neptungdansk dzięki

Sbrowaru

Czekamy na Stalowego...

Jeszcze tak mi się przypomniało- kilka dobrych lat wstecz, miałem do "dalszego" czynienia z osobą, która trafiła tę wymarzoną szóstkę. Nie była to moja rodzina, nie skapnęła mi też z racji posiadania tej "wiedzy" ani jedna złotówka; po prostu- tam gdzie zarabiałem na chlebek, miałem z Nim przyjemność.
Przed wygraną miał swój biznes- i po wygranej przy nim pozostał. Co zmieniło się w jego życiu... może to kogoś zdziwi, może nie- żona ( ponoć o wygranej nie wiedziała ) którą zamienił na młodszą, kupił mieszkanie ( nie jakiś full wypas,trzy pokojowe w nowym budownictwie ) oddalone od starego mieszkania- o 3 km i Mazdę.
Reszta poszła w fundusze inwestycyjne i jakieś tam lokaty, w każdym razie jak ostatnio miałem z nim przyjemność- żyje wyłącznie z odsetek, które rocznie z tych wszystkich instrumentów wynosiły ok.180 tysięcy złotych. Z szaleństw zaraz po wygranej to pojechał na wakacje ( bo mając swój biznes, nie miał ich od ponad 10 lat ) i zapłacił swojej mamie emerytce wszystkie media i rachunki, cytuję: " na 50 lat do przodu". Do swojego biznesu nie dokładał, bo jak sam mówił, bał się, że prawda o źródle finansowania, może wyjść na światło dzienne.
O wygranej wiedziały oprócz mnie: jego mama, siostra która jest za granicą i jego dobry przyjaciel.

Inna historia to już z pobliskiej Gdyni. Tam to zresztą jak wyliczają statystycy, ostatnimi czasy szóstki padają bardzo często i jedną z nich wygrał gość, który wcale się z tym nie krył.
Ironia polega na tym, że gość do biednych mieszkańców tego miasta nie należy. Zatrudnia sporo osób w swojej firmie i wszyscy dwa dni po losowaniu już wiedzieli o wygranej.
Kupił jedno z bardziej luksusowych aut jakie jeżdżą obecnie na gdyńskich numerach , resztę zainwestował w firmę i głośno powiedział, że wygrana już się rozeszła i liczy na kolejną.

Podaję te przykłady, bo jak czytałem anonimowe, Internetowe relacje, jak to życie się kończy po wygranej, nie za bardzo chciałem w nie wierzyć.
Owszem mnie nawet głupia premia na święta potrafi zawrócić w głowie, więc podejrzewam, że jakbym miał dostać na konto zasilenie, którego ciąg cyfr nie mieści się w jednym wierszu na wyświetlaczu telefonu, to pewnie bym odpłynął.
Dlatego- wolę nie grać

Ja tam bym swojego egzoszkieleta na rynek wprowadziła

Sorry, ale zjarałem się i nie wiedziałem o co chodzi

Stalowy, zapodaj liczbę od 1 do 49 do mnie NA CZEŚKA.

Fail.
Jeśli liczbę, to wykluczasz z automatu cyfry od 1 do 9.
Mam Cię ;P

Rymcymcym

Uczulony trafił z tym 23 A jak reszta?

A reszta nie trafiła

ja ze swoją spudłowałam

a jak okazało się, że tylko ja nie trafiłam i jest 5 i wszyscy piją?

Jakby wszyscy pili to bym tu nie siedział trzeźwy jak świnia

Mariola trafiła i Uczulony. Reszta pudło, nawet trójki
No nic, poczekamy na inną megakumulację

Kocia, zapomniałam Ci podesłać komplet liczb wcześniej. Na swoje usprawiedliwienie mam obolałe nogi i palce od tej kumulacji

Upiłbym się.

Halo! Co za pustki tutaj dzisiaj?

Niedziela, śpią

Tam zaraz śpią. Pracują. Nic, tylko sprawdzam kupony wczorajszym "milionerom". Jak dotąd, żadnej trójczyny.

sokiem pomidorowym

No ja też pracuję. Dziewięć stopni w wodzie i jest elegancko

ale dziaiaj gorąco, a trzeba jechac do domu

23 a u mnie jeszcze 31 padlo

Bry

dzień dobry

splaży. No i 10100 post mój

Wątek nam umiera