Na Ukrainie tysiące litrów ropy innych paliw i chemikaliów idzie z dymem bądź wsiąka w ziemię. Związki chemiczne powstające w wyniku detonacji materiałów wybuchowych też są toksyczne. Same materiały wybuchowe zresztą również. Z dymem i w gruzy idą całe miasta wraz z mieszkańcami. Mobilne krematoria dymią na potęgę. Ślad węglowy jaki powstanie podczas odbudowy zniszczeń również będzie olbrzymi. I tu rodzi się pytanie... GDZIE JEST TERAZ GRETA?!
--
Ani się obejrzałem jak zacząłem trącić "Steampunkiem" i stałem się "Vintage".