Feministki ukuły nazwę "Mansplaining" na określenie kogoś (wg nich faceta), kto tłumaczy powoli i wyraźnie, tak żeby nawet największy idiota był w stanie to zrozumieć. Czas na spopularyzowanie określenia "Womansplaining", a w razie spotkania się z takim zachowaniem, bardzo pomocny może się okazać banan.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą