Rzecznik prasowy prezydent Łodzi, Marcin Masłowski przekazał, że pojazd był zaparkowany w niedozwolonym miejscu. Wykonawca wcześniej rozmawiał ze wszystkimi parkującymi, żeby usunęli auta z ulicy. Właściciel tego samochodu obiecywał, że przeparkuje auto, ale nie odjechał – wyjaśnił.
Prawdopodobnie dopiero w poniedziałek będzie możliwe usunięcie samochodu z ul. Legionów. Właściciel pojazdu chciał go dziś zabrać, ale laweta nie mogła wjechać na beton, bo jest jeszcze świeży.
Pod wpisem rozgorzała dyskusja na temat incydentu. Internauci ironizują:
- „Bareja miałby w tym mieście gotowy scenariusz";
- „To jest pomnik na miarę naszych czasów";
- „Pełna profeska. Auto wyszalowane, zabezpieczone folią. Finalnie posadzić kwiatki wokół i zostanie jako pomnik głupoty";
- „Różne widziałam w życiu rzeczy, ale taki cyrk widzę po raz pierwszy. Rekord Guinnessa pobity";
- „Monument wszystkich remontów w tym mieście";
- „A może to jest nowy sposób na wyznaczanie miejsc parkingowych w Łodzi".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą