Niecodzienna sytuacja zdarzyła się na drugim etapie wyścigu Tour de Pologne. Grupa kilkudziesięciu kolarzy przejeżdżała szybkim tempem przez drogę – no bo jak inaczej, w końcu to wyścig – a tuż za nimi jechały cztery samochody. Nagle kierowca drugiego auta gwałtownie hamuje, gdyż tuż przed nim znalazł się jeden z kolarzy. Dalej sytuacja potoczyła się błyskawicznie...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą