Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak weekendowy CCLXXI

61 623  
214  
Witajcie! W tym odcinku zaczniemy kawałem z serii "practical jokes", przejedziemy się standardowo po pijaczkach, a zakończymy rozterką natury teologicznej, a żeby się 3mało kupy to posklejamy butaprenem.

W fabryce robimy sobie z kolegami różne psikusy. A to naleje się komuś ługu akumulatorowego do kubka, a to się spuści parę ton z suwnicy na głowę, a to wbije podnośnikiem widły w brzuch i przyszpili do ściany. Wczoraj kolega podłączył mi krzesło do transformatora 6000V. Na szczęście usiadł kto inny i spalił się na popiół. Dobrze, że nie ja, mogło być niefajnie, a tak - śmiechu było co niemiara.

by Rupertt

* * * * *

W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów:
- Dosyć! Nie ma już sprzedawania win "na zeszyt"!
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!

by sharkis

* * * * *

Babcia, która jak zwykle krząta się po kuchni, mówi do wnuczka:
- Stań przy oknie i mów mi co tam widzisz na ulicy!
Chłopiec przez chwilę milczy, lecz nagle mówi:
- Idzie Murzyn z białą laską!
- Jakiś niewidomy, biedaczysko!
- Jaki tam niewidomy?... Nie wiem, co ta głupia w nim widzi?

by Samorodek

* * * * *

- Dzień dobry. Poproszę Butapren.
- Co, narkoman?
- Nie, but mi się rozerwał.
- I co, myślisz, że jak się kleju nawąchasz, to się zrośnie?

by eM-Ski

* * * * *

Ukraina. Konferencja prasowa. Szef partii narodowej oświadcza:
- Naszym zdaniem bohaterami Ukrainy są ci, co walczyli u boku SS.
Podnosi się dziennikarz z Izraela i pyta:
- A czy mógłby pan ujawnić imienną listę żyjących jeszcze bohaterów?
- A po co?
- Zasadniczo po to, że trzeba by ich powiesić.

by Peppone

* * * * *

Winnetou przemierzał prerię na swym dzielnym rumaku gdy w stukot kopyt wplotła się znajoma melodyjka. Apacz zatrzymał konia i sięgnął do kieszeni. Wyjął swoją wysłużoną Nokię 3010 i odczytał SMS’a „Niech mój brat przyłoży ucho do ziemi będę tupaniem przesyłał mu ważną wiadomość. Old Shatterhand”.

by w_irek

* * * * *

Dwóch dziadków siedzi na ławce w parku. Obok przechodzi ładna, skąpo odziana dziewczyna.
- Ach, gdybym miał znowu 20 lat to pobiegłbym natychmiast za nią! - wzdycha jeden z nich
- Zwariowałeś! - denerwuje się drugi - 10 minut przyjemności a potem znowu zap...ć 45 lat do emerytury!?

by sharkis

* * * * *

Przychodzi facet z synem do baru. Barman:
- Jaki fajny, duży chłopiec. Ile?
- Myślę, że kieliszek mu wystarczy...

by eM-Ski

* * * * *

Kupił sobie gość Rolls-Royce’a. Przejechał 100 mil. Ale zadzwonili do niego z działu sprzedaży:
- Przepraszamy Pana najmocniej, ale jesteśmy zmuszeni poprosić Pana o odstawienie samochodu do salonu.
- Jak to?
- Przez pomyłkę sprzedaliśmy Panu samochód bez silnika.
- To jakim cudem przejechałem 100 mil?
- Proszę Szanownego Pana, na reputacji.

by Peppone

* * * * *

Był sobie kościół i był sobie bar po drugiej stronie ulicy. Proboszcz od dawna zabiegał o to, by bar zamknąć, lecz właścicielowi wciąż udawało się jakoś swój interes bez szkody dla zysku prowadzić. Ksiądz groził karą boską, wyklinał, przeklinał i wzywał wiernych do modlitwy, aby niewygodnego przedsiębiorcę z pomocą bożą usunąć. Bez efektu. Aż kiedyś przydarzyła się burza, pioruny waliły gdzie popadnie, a jeden rzeczywiście trafił w knajpkę, która niewiele myśląc wzięła się i spaliła do imentu. Właściciel także się nie zastanawiał, tylko wziął i z miejsca podał proboszcza do sądu, za to, iż to z jego przyczyny szkodę on sam jako człowiek interesu poniósł. Proboszcz oczywiście zaprzeczył: "To jakiś absurd!", a po jego stronie opowiedziała się większość wiernych z parafii. Rzecz jasna wkrótce spotkali się wszyscy w sądzie.
Na rozprawie sędzia rozłożył przed sobą akta, przewertował, potoczył wzrokiem po sali i powiedział:
- Nie wiem, co się tu kurde dzieje, ale z tego, co widzę w tych papierach, to mamy tu jednego szynkarza, który wierzy w potęgę sił boskich i setkę parafian wraz z księdzem, którzy temu stanowczo zaprzeczają...

by lazyjones


Tu i teraz
Wielopak weekendowy CLXXI, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:

Dentysta do pacjenta podczas “prac głębinowych”:
- O przepraszam, zdaje się, że naruszyłem panu nerw.
- Nie szkodzi, nawet nie bardzo bolało – uspokaja pacjent – tylko niepotrzebnie pan z tego powodu wyłączył światło...

by sharkis

* * * * *

Za oknem zmierzchało. Ona leżała na plecach doskonale goła. Jej blada pierś w ostatnich promieniach zorzy wieczornej pomalowała się w róż. A całość dopełniały delikatnie opalone i wygięte nogi... Kapitan Sidor patrzył na nią, zamyślony głęboko... I było nad czym myśleć - jedna kura na pięciu chłopa...

by skaut22

* * * * *

Pacjent budząc się z narkozy pyta lekarza:
- Doktorze, czy udało się ocalić moją nogę?
- Jasne. Tu stoi, w bańce z formaliną.

by peppone

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 270 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 61623x | Okejek: 214 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało