Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCLV - SMS dla potrzebujących

50 432  
250   15  
Co się dzieje na lekcjach plastyki, jakie piórniki robią Włosi, jak być pewnym, że wypłacą odszkodowanie... To i nie tylko to w dzisiejszych Autentykach...

PLASTYCZNA ODPOWIEDŹ

Przypadkowa lekcja plastyki w podstawówce mojego współlokatora.
W trakcie klasycznych zajęć z malowania rysowania, tudzież rzeźbienia w paździerzu (jak to bywa na przedmiocie zwanym "Sztuka"), nagle na całą salę rozległo się gromkie "kuuuu**wa".
Wprowadziło to pewną konsternację w szeregi drugoklasistów. Winowajcą był Iksiński (nazwisko przyjęte na potrzeby joemonster.org).
Pani od plastyki myślała, że owym urwisem jest Kowalski (nazwisko przyjęte na potrzeby joemonster.org).
- Kowalski czemu bluźnisz?
Na to Kowalski bez zastanowienia odparł:
- Kuuuuuu**wa, to nie ja.

by pablo_zdw


* * * * *

NIEOBECNI

Dzień przed zlotem przyjęłam na swe barki funkcję Magdy Masny z Koła Fortuny. W sensie, nagrody miałam rozdawać. Godzinę przed zlotem, ganiam po hotelowym pokoju próbując wybrać strój (tu składam głęboki ukłon doradcom, za wybranie sukienki pt. "widzę Twoją szynę") i wymyślam czarne scenariusze.
[J]a - O rany! Nie wiem, jakie będą konkursy, ile osób startuje, jakie nagrody, w której konkurencji! Ale będzie chaos!
[D]oradcy - Nie, nie, Chaosa nie będzie!
[J] - Nie o to mi chodzi, tylko o to, że będzie masakra!
[D] - Masakry też nie będzie...

by krolowa_sniegu

* * * * *

WŁOSKIE PIÓRNIKI

Moja siostra pracuje w firmie spedycyjnej.
Jakiś czas temu dostali zlecenie na transport pełnego TIR-a drewnianych piórników z Włoch. Trochę ich zdziwiła waga, bo piórniki okazały się cokolwiek ciężkie, ale co tam - wieźć trzeba, to trzeba. 38 palet zostało załadowanych i leci do Polski.
Dzisiaj transport dojechał. Samochód grzecznie wjechał do przeładowni, po minucie na biurku spedytora dzwoni telefon. Dzwoni szef magazynu:
- TOMEK! Jakie K**WA piórniki! TO TRUMNY SĄ!

by Kichawa


* * * * *

KROWA W STAWIE? BEZ SENSU

Syn zaproponował mi wczoraj rywalizację:
- Tato - kto szybciej powie „krowa wpadła do stawu”.
Po startowym "trzy... cztery" nie zdążyłem wypowiedzieć nawet "k", gdy syn szybko powiedział:
- Plum.

by ziggrin

* * * * *

WERNISARZ

Sobota. Wczesne popołudnie.
Dzwonię do teściowej zapytać, czy nie zajmie się moim potomstwem, gdyż chciałem zaprosić małżonkę do kina.
Niestety czekała mnie niemiła niespodzianka. "Mamusia" odmówiła oświadczając, że idzie na wernisaż. Zastrzeliła mnie tą odpowiedzią bo to prosta kobiecina jest, więc pytam dokąd się na ten wernisaż wybiera.
A ona na to, że o 17-tej w Hotelu Qubus będą pokazywać garnki Zeptera.

by cassius31

* * * * *

UBEZPIECZENIE

Na poczcie, w kolejce stałam, słyszałam rozmowę dwóch kobiet:
- ... I co z tym odszkodowaniem za samochód?
- A nie dali! Odpisali, że mógł mąż nie hamować ostro i nastawiać się na to, że w niego z tyłu uderzą, tylko wjechać w tych pieszych co przechodzili...

by parda


* * * * *

ULOTKI

Dziewczyna ma zaczęła nową pracę. Między innymi musi rozdać trochę ulotek w kopertach, co by zachęcić ludzi. Jeden pan rozbroił ją szczerością.
- Ulotka? No wezmę... Ale poproszę 3.
Odszedł, a za nim dało się słyszeć:
- A co ja będę za koperty płacił...

by hudziel

* * * * *

PIESEK

Idę z psem na spacer. Po drodze spotykam staruszkę, która się żywo zainteresowała śliniakem.
- Czy ten pies nie gryzie?
- Nie skąd, nawet karmę łyka w całości.

by hudziel

* * * * *

STANDARDOWY MODEL

Jako, że charakter mej pracy polega głównie na kontakcie z klientem, bywają czasem sytuacje dość ciekawe.
Kumpel prezentuje małżeństwu wkładki do zamka. Wiadomo, różni producenci, różne ceny. Mąż wdaje się w dyskusje, a żona zdaje się słuchać, zbierać wszystkie dane, analizować, porównywać w największym skupieniu. Rozmowa trwa już dobre 10 min. Wybór padł na jakiś "standardowy" model bez udziwnień. Mąż pyta:
- No dobra, a ile kluczy jest w zestawie?
Kumpel na to:
- Trzy.
Wtem niema dotąd żona:
- I co, one wszystkie takie same?
Nastaje cisza, a komentarzem jest mówiące wszystko spojrzenie męża...

I druga scenka:
Młode małżeństwo chce wymienić wysłużony już zamek w drzwiach. Przytargali ze sobą wzór. Po oględzinach mówię, że nie jestem w stanie zaproponować modelu identycznego ale ten będzie najbardziej zbliżony. Będzie tylko konieczność wykonania 2 dodatkowych otworów, na co młoda zona:
- Kochanie, to weźmy ten zamek, a ty już sobie w domu przewiercisz.
- Chyba ku**sem - brzmiała błyskawiczna riposta małżonka.

by grig0ri

* * * * *

WYTRZYMAŁY

Na zlot nasz weekendowy zawitał mąż organizatorki, człowiek generalnie fajny, ale nas (w sensie zlotowiczów z interneta) ma za bandę wariatów.
Tego roku po raz pierwszy koleżanka ze Śląska przywiozła ze sobą męża. Nasz Podlasiak usiłował znaleźć sojusznika w swym poglądzie, jednak Jacuś nie chciał na nas narzekać. To postanowił jemu dokuczyć:
- Ej, ale nie mów, że ci to czyste powietrze służy... Jak ty to wytrzymujesz?
Jacuś niezrażony, zaciągając lekko (mogę przekręcić, a nawet na pewno przekręcę ale pokochałam go za to):
- E no, rano se włącza samochód, powdycham z tej rury, powdycham i jakoś do wieczora przetrzymie...

by atitta


* * * * *

WYCIECZKA

Kumpel co tydzień wizytuje Google. Firma duża, mają tam wszystko, że można się nawet zastanowić, po co w ogóle im własne domy (nawet mają masażystów). Generalnie facet, który ich tam oprowadza sam za bardzo nie zawsze wie gdzie iść, więc korzysta z planów budynku porozwieszanych na ścianach. Gdy oprowadzał ich za pierwszym razem, to zatrzymał się przy planie budynku i rzekł do "wycieczki":
- Chwilka, muszę skorzystać z Google Maps.

by salival

* * * * *

SMS DLA POTRZEBUJĄCYCH

Pracuje sobie w firmie, która wymaga ode mnie ciągłego poprawiania wyników. A w tym miesiącu wyniki są słabe, więc codziennie po kilka razy dzwoni szefowa i musze się spowiadać. Przedwczoraj było całkiem nieźle, 150% normy, ale wczoraj znowu tragedia. I nic nie zapowiadało na to, że do końca dnia coś ma się odmienić...
Siedziałem z miną niewyraźną, gdy dostałem sms. Patrzę, nr dziwny i krótki - znaczy się kolejna reklama tak chętnie wysyłana mi przez mojego pomarańczowego operatora, czyli jak zwykle miałem przeczytać wstęp i wykasować. Ale nie tym razem. To był wyjątkowy sms:
„Potrzebujesz słowa otuchy? Dobra i nadziei? Wyślij sms START NADZIEJA na nr XXXXX a codziennie rano otrzymasz SMSa pełnego nadziei.
Ks. Marek (50gr;61zVAT/SMS)”

by ptasiek



Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM

Oglądany: 50432x | Komentarzy: 15 | Okejek: 250 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało