Szukaj Pokaż menu

Najfajniejsze zdjęcia z Euro 2008

69 165  
813   20  
Jeśli wydaje ci się, że na najfajniejszych zdjęciach z EURO 2008 zoobaczysz piłkarzy to jesteś w błędzie...

Kliknij i zobacz więcej!

Ani jeden się nie załapał...

Dr House - gadki wybrane II

54 552  
285   13  
Kliknij i zobacz więcej!Wśród zalewu bezsensowynych seriali co jakiś czas znajdzie się perełka. Oto kolejne gadki z serialu "Dr House":

Weber: Na anormalnym umyśle nie można testować wszystkiego.
House: To jest takie zachowawcze. On nie jest "anormalny". Jest wyjątkowy.

Cameron: Czy leki przeciwbólowe mogą doprowadzić do orgazmu?
House: Pomarzyć zawsze można.

Teraz mamusia jest gotowa zrobić wszystko dla rodziny. Nawet połknąć ich wszystkie pigułki.

Chase: Magnetyczny rezonans jądrowy możemy zrobić za 20 minut. Forman załatwił maszynę najszybciej jak tylko mógł.

Napisane jutro...

32 519  
64   4  
Kliknij i zobacz więcej!Czy czytaliście kiedyś tekst, który nie został jeszcze napisany? No to proszę, macie okazję, to zostanie napisane dopiero jutro...

Posilał się niespiesznie. Już dawno nie był głodny, teraz po prostu jadł na zapas. Nie miał pojęcia, kiedy będzie mu dane znowu wziąć coś do ust. Wreszcie skończył, starannie posprzątał okruszki, wytarł ręce, następnie wziął do ręki czystą kartkę papieru i coś do pisania…

Chciałoby się napisać, że, gdy kreślił te parę słów, pióro skrzypiało złowieszczo, jakby przeczuwając doniosłość zbliżających się wydarzeń… Ale gdzie tam, podczas tej prostej czynności nie dało się słyszeć nic, oprócz miarowych oddechów śpiącej rodziny. Właściwości typowe dla każdego pióra w opowiadaniu grozy pozostawały zawieszone, cisza szczelnie…

Pracowicie miął w drżących ze zdenerwowania dłoniach zapisaną przed chwilą kartkę. Nerwowymi ruchami wyciągnął zapalniczkę, odpieczętował świeżą paczkę czerwonych Sobieskich. Palił je od kiedy Turcy dokopali Niemcom w półfinale Euro 2008. Zaciągnął się dymem, patrząc jednocześnie na dogasające resztki wiadomości, którą chciał zostawić rodzinie. Uznał, że przecież i tak już za niedługo spikerzy w dziennikach i żurnaliści na szpaltach gazet wykrzyczą ją dokładniej od niego…

Decyzja podjęta została już jakiś czas temu. Była nieodwołalna. Szczerze powiedziawszy, to dokonała się sama, bez udziału jego woli, bez chwili zastanowienia. Po prostu musiał to zrobić. Zapewne później – o ile będzie jakieś „później” - będzie lubił o tym myśleć w kategoriach testu męskości – w rodzaju takiego, jakiemu podlegali młodzi Indianie z książek Maya. Oni wkraczali w dorosłość obcując ze stepem, z naturą, hartując swe ciało i umysł w odwiecznej walce o przetrwanie. Jego czekał zapewne bój jeszcze trudniejszy, wysiłek większy, a pot zdecydowanie bardziej czerwony od krwi…

Czuł się jak Odyseusz, Hektor, Gilgamesz! Był przekonany, że dokona wkrótce rzeczy wielkich, o których z rozrzewnieniem i zazdrością jak kraj długi i szeroki będą opowiadać przez całe wieczory…

Cóż za bzdety! – skarcił się w duchu. Nie ma się co oszukiwać, po tym wieczorze nic nie będzie już takie same, nie wiadomo czy będzie gdzie i po co wracać, nie wiadomo czy będzie CHCIAŁ jeszcze gdzieś wracać. Zdusił w sobie strach, wziął kilka głębszych oddechów aby zniwelować nieprzyjemne uczucie trawionego posiłku podchodzącego do gardła, schował portfel do kieszeni, jego znaczny ciężar dodał mu pewności. Wiedział, że wydatki czekają go znaczne, na szczęście miał odłożoną sporą ilość grosiwa, które kiedyś planował przeznaczyć na zakup wymarzonego Jeepa Cherokee. To „kiedyś”, choć odnosiło się do okresu odleglejszego w czasie nie więcej niż o miesiąc, wydawało mu się obecnie równie bliskie i istotne, jak program polityczny czołowych partii…

Telefon komórkowy wyłączył i zostawił na biurku. Tam dokąd się wybierał, nie będzie mu on potrzebny…

Przed samym wyjściem z domu wyłączył komputer. Jeszcze długo po zamknięciu za sobą drzwi wyjściowych, furtki i wskoczeniu do czekającej na niego taksówki migotał mu w pamięci napis, jakim żegnał go gasnący pecet:

Ósmy zlot Joemonstera już dziś. Poznań, kim naprawdę jesteś…

64
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Dr House - gadki wybrane II
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Typowy blog słodkiej laseczki
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Heart Warming Story about Elephant
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Historia pewnej zdrady
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu The best of czerwiec 2008
Przejdź do artykułu Czym grozi użycie wykwintnego sosu francuskiego?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą