Dr Lesznik (fizyka):
Wpisuje oceny do indeksu studentowi któremu wypadła 6 (sic!):
- To pierwsza szóstka jaką wstawiam w swoim życiu! Jak to się pisze? Cel?
Dr Ć.:
- Granica i granica niewłaściwa to jak demokracja i demokracja socjalistyczna... albo krzesło i krzesło elektryczne...
Materiałoznawstwo:
Wykład prof. P.:
- Sam wybierałem moich asystentów... i porównacie sobie z równoległą grupą... u mnie nie ma żadnego psychopaty.
Materiałoznawstwo:
Wykład prof. P.:
- Psychopaci zdarzają się tylko w liceach, na wyższych uczelniach już takich nie ma...
Po chwili zastanowienia:
- No może jeszcze matematycy.
Dziekanat:
W dziekanacie po 13tej (kiedy to już jest nieczynne):
Student:
- Przepraszam, czy mógłbym tylko odebrać to zaświadczenie?
Pani z dziek.:
- Ale mnie tu nie ma...
Student:
- Ono już jest wystawione, chciałbym tylko odebrać...
Pani z dziek.:
- Ale nie widzi pan, że mnie tu nie ma?
Dr P. - Prawdziwy geodeta!:
Poranek na uczelni, po wczorajszej imprezie. Wsiadamy do windy, za nami dr P. Niucha, niucha, ja z kumplem, na wdechu, ale P. i tak nas wyniuchał i mówi:
- O, chyba wczoraj było ostro.
My coś tam że przepraszamy, że to się nie powtórzy. Na to P. :
- Ale nie! To dobrze że się bawicie - jak prawdziwi geodeci!
Pod dziekanatem:
Na naszym wydziale wprowadzono niedawno w dziekanacie "elektroniczną kolejkę". Kolega, który wszedł bez karteczki usłyszał taki tekst:
- Do nas się wchodzi tylko na "numerek"..
Fizyka. Dr "Rybka":
- Wiecie. Kiedyś tak w ZSRR zrobili, że zebrali wszystkich uczonych i oni mieli się ze sobą rozmnażać. Ale jak to zawsze bywa, ci uczeni czasem sobie coś wypili i dopiero się rozmnażali. Wychodziły potem takie głupkowate dzieci. I wy chyba jesteście z takich pijanych plemników!
Chemia ogólna:
Laborka z chemii ogólnej I rok. Dr B. sprawdzając nasze kartkówki:
- Idiota. Co za idiota! Co za idiota wymyślał te pytania!?
Laborka z chemii ogólnej:
Na początku każdej laborki pisaliśmy krótkie kolokwium. Pan dr B. zawsze sobie pogwizdywał podczas ich sprawdzania - tylko podczas sprawdzania. Zastanawialiśmy się dlaczego i kiedyś koleżanka zapytała:
- Dlaczego pan dr zawsze gwiżdże podczas sprawdzania kolokwiów?
- Widzi pani, gdy mózg się nudzi to swędzi i trzeba go jakoś podrapać, a wy na tych kolokwiach nic odkrywczego nie piszecie więc się drapać muszę...
Elektrotechnika:
Laborka z elektrotechniki. Podstarzały pan doktor (babiarz straszny) do koleżanki:
- A proszę mi powiedzieć co to jest zasada superpozycji?
Koleżanka z zalotnym uśmiechem:
- To taka pozycja w której jest super!
- To może pani nam zaprezentuje?
Mechanika dr Sid Leniwiec:
Student wychodzi w środku wykładu, na co doktor:
- Sam bym wyszedł, ale jestem tu gospodarzem.
Prof. B. - automatyka:
- Nie umieliśmy opanować tej techniki, więc musieliśmy pić piwo z butelek.
Inżynieria elektryczna:
- Wyobraźmy sobie taką sytuację: zapraszamy do domu dziewczynę, kolacja, winko na stole, miła atmosfera. No i wiadomo - przydałoby się przyciemnić światło. Otóż w takich sytuacjach niezastąpione są półprzewodnikowe układy sterujące...
Matematyk dyskretny:
- Twierdzenie, które teraz wam podam nigdy się Wam do niczego nie przyda - jest to tzw. humanizacja studiów.
Dr Ć.:
- Można to zilustrować tak, że jeżeli dwóch funkcjonariuszy prowadzi faceta, to jeżeli idą do tego samego posterunku, to facet też tam trafi...
Prof. B. - automatyka:
- Ryba musi zasuwać płetwami, nawet jak śpi, bo by się przewróciła...
Mechanika dr Sid Leniwiec:
Student zapisuje coś na tablicy, doktor patrząc się na to dziwnie, odsuwa go i mówi:
- Udostępnijmy to zwiedzającym!
Chemia:
Zaliczanie laboratorium z chemii u dr "Plemnika".
Dr "P.":
- No to niech mi powie pani dlaczego używa się farb to ochrony anykorozyjnej?
Odp.:
- Bo maja dobra adhezje!
Dr "P." po długiej chwili milczenia sadystycznie się uśmiecha i mówi:
- Za przeproszeniem gó*no też ma dobrą adhezje, a się go nie używa...
* * * * *
Kolejni śmiałkowie stanęli do boju o koszulkę Joe Monstera a jednocześnie pomogli zredagować dzisiejszy odcinek. A jak to zrobili – otóż dodali rodzynki ze swojej uczelni starając się trafić w 2100 zaakceptowany rodzynek.
Oczywiście Ty też możesz wspomóc nas rodzynkami a dodatkowo spróbować wygrać koszulkę, która może być idealnym prezentem na święta. Aktualnie mamy 2063 rodzynki – do 2100 już nie daleko…
A w międzyczasie – czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest, że ludzie uważają swoje dzieci za cudowne, a w Sejmie skład wygląda jak wygląda? Otóż odpowiedzią jest matematyka:
Dr Bożek, analiza:
- Dziecko dla swoich rodziców jest geniuszem, ale jak je przyrównamy do większego zbioru to okazuje się, że jest debilem...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą