Pijana studentka zrobiła to, czego można spodziewać się po pijanych studentkach
UBW
·
6 października 2020
102 423
296
78
Dzisiaj m.in. o tym, ile można osiągnąć za pomocą zwykłego kija, jak wiele krzywdy można sobie zrobić, tłumacząc komuś zadanie z matematyki, a także jak wiele można stracić po dodaniu złego hasztaga.
W dzisiejszym odcinku o firmie z Los Angeles, która wynajmuje influencerom studio, by mogli udawać, że lecą prywatnym odrzutowcem. Będzie też o Magdalenie Ogórek, która w telewizji finansowanej z pieniędzy podatników urządza sobie ploty o hejterskich komentarzach na temat jej fryzury.
Zagraniczni internauci od kilku dni żywo dyskutują na temat studia Olympic 4, które umożliwia influencerom udawanie, że znajdują się na pokładzie prywatnego odrzutowca. Za jedyne 64 dolary za godzinę każdy może sobie zrobić zdjęcie na pokładzie luksusowej maszyny, a potem okłamać swoich obserwatorów, że leci na rajskie wczasy. Influencerka Azra Mian przyznała, że zdjęcia, którymi spamowała na swoim profilu, nie są prawdziwymi fotografiami z samolotu:
Czego się nie robi dla rozpoznawalności i podziwu innych?
Rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs poinformował, że profil "About Hungary" został zablokowany przez Twittera bez wcześniejszego ostrzeżenia. Platforma nie udzieliła również żadnych wyjaśnień w tej sprawie. Kovacs skrytykował wielkie koncerny, które swoimi działaniami mogą manipulować opinią publiczną i uciszać tych, którzy mają odmienne zdanie. Ostatecznie profil został przywrócony po około godzinie, a Twitter wyjaśnił, że blokada nastąpiła przypadkowo.
Kilka dni temu świat zszokowała wiadomość o chorobie Donalda Trumpa. Amerykański prezydent zaraził się koronawirusem od swojej bliskiej współpracowniczki i trafił do szpitala. Polityk robi co może, by pokazać swoim wyborcom, że korona mu niestraszna, dlatego postanowił opuścić szpital i udać się na krótką przejażdżkę, podczas której pozdrawiał czuwających przed placówką ludzi. Na Trumpa posypały się gromy, ponieważ razem z nim w pojeździe znajdowali się agenci Secret Service, którzy prawdopodobnie będą się teraz musieli poddać dwutygodniowej kwarantannie. Krótko po opuszczeniu szpitala prezydent do niego wrócił, by kontynuować leczenie.
Dziennikarz portalu wrc.net.pl napisał viralowy artykuł dotyczący pewnego krążącego po internecie filmiku. Przedstawia on wielką drogową kolizję, w wyniku której samochody spadają z wiaduktu. Mężczyzna nie wychwycił, że filmik nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, bo pochodzi... z gry GTA V.
Dopiero jakiś czas później artykuł edytowano i pojawiła się w nim wzmianka o grze.
Mieszkaniec Legnicy całkowicie zbagatelizował zarażenie koronawirusem i naraził na niebezpieczeństwo innych ludzi. Starszy mężczyzna wyszedł z domu i udał się do Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej w celu uiszczenia opłat. Następnie wybrał się na zakupy do jednej z galerii handlowych. W drodze powrotnej zasłabł na ulicy. Widziały to dwie kobiety, które natychmiast udzieliły mu pomocy. Nie miały pojęcia, że pomagały osobie chorej na COVID-19. Teraz za złamanie kwarantanny mężczyźnie grozi nawet 30 tys. złotych kary.
Podczas jednego z ostatnich wydań porannego programu "W kontrze" Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz rozmawiali na temat hejtu w internecie. W pewnym momencie prowadząca zaczęła się ciągnąć za włosy, by udowodnić widzom, że nie ma doczepów. Pociągnęła też Jakimowicza, który nie miał odwagi zrobić tego samego swojej koleżance. Nagranie można obejrzeć
tutaj. Internauci zastanawiają się, czy tego typu dyskusje powinny mieć miejsce w państwowej telewizji, która zyskała dofinansowanie 2 mld złotych z pieniędzy podatników.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą