Przybywa nas na JM, oj przybywa. A czy ten jeden nowy przybył 9 miesięcy po spotkaniu Siergieja i Leny, czy też prędzej, przekonajcie się sami...
Siergiej i Lena spotykali się już od miesiąca. Tego dnia Lena pozwoliła wreszcie odprowadzić się domu... Długo całowali się na klatce, aż w końcu Lena zaprosiła Siergieja na tradycyjną kawę. Po wejściu do mieszkania w milczeniu skierowali się do kuchni. Lena zaparzyła najlepszą kawę, jakiej Siergiej kiedykolwiek próbował. Pili szybko, patrząc sobie w oczy. Nie padło ani jedno słowo, ale oboje wiedzieli, że to dziś zdarzy się to, na co czekali od dnia pierwszego spotkania.
Gdy odstawili filiżnanki, Lena uśmiechnęła się i wziąwszy ukochanego za rękę poprowadziła go do sypialni. Siergiej posłusznie podążył za dziewczyną, ale gdy ona weszła do pokoju, on stanął w progu jak wmurowany:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą