Pamiętacie sprzedawców z francuskiej księgarni Librairie Mollat, których zabawy z książkami pokazywaliśmy w ubiegłym roku? Dziś do nich powracamy, bo przez ten czas nie próżnowali i stworzyli wiele nowych, fajnych dopasowań okładek do swoich klientów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą