Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Amelia Earhart - kobieta z głową w chmurach, która chciała oblecieć ziemię dookoła

19 940  
84   8  
Całkiem niedawno ze sporą pewnością stwierdzono, że kości odnalezione na wyspie Nikumaroro należą do Amelii Earhart. Z tego też powodu warto przypomnieć o jednej z pionierek lotnictwa.

Można by zacząć od banalnego wstępu na temat odwiecznego marzenia człowieka o lataniu, jednak lepiej ukazać przełomową odmianę, jaka dokonała się w życiu kobiet w pierwszej ćwierci XX wieku. Wcześniej ich praca gdziekolwiek indziej poza utrzymaniem domu wydawała się nie do pomyślenia, jednak zaangażowanie milionów mężczyzn w boje I wojny światowej niejako wymusiło zmianę dotychczasowego porządku. Rozpędzona gospodarka potrzebowała pilnie rąk do pracy, kobiety zostały zatrudnione w licznych zakładach, nie tylko przemysłu zbrojeniowego. I choć żołnierze powrócili do domów jeszcze w 1918 roku, to rozpoczętych przemian nie dało się już cofnąć.

Panie nie zamierzały wracać do starych obowiązków, praca dawała im nie tylko niezależność finansową, ale też satysfakcję. Pierwsza wojna światowa miała też niewątpliwy wpływ na szybki rozwój lotnictwa; dzięki rywalizacji inżynierów pracujących dla obu stron konfliktu powstawały coraz doskonalsze konstrukcje. Po zakończeniu wojny produkcja przestawiła się na potrzeby rynku cywilnego w kierunku stworzenia równie wygodnego, co szybkiego środka transportu. Pierwsze loty braci Wright trwały zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale już pod koniec lat 20. poważnie rozważano możliwość przelotu z Ameryki do Europy bez międzylądowania. Jako pierwszy dokonał tego Charles Lindbergh w czerwcu 1927 roku. Wielu chciało powtórzyć wyczyn Lindbergha, ale wówczas wymagało to nie lada odwagi i kosztownych przygotowań.

Bohaterka tej historii, Amelia Earhart, w swoim życiu z niejednego pieca chleb jadła. W młodości opiekowała się chorymi podczas pandemii grypy hiszpanki, pracowała też jako fotograf, kierowca ciężarówki i stenografka. W samolotach zakochała się od swojego zetknięcia się z tym środkiem transportu w roku 1920 i odtąd wytrwale dążyła, aby swoją pasję móc realizować zawodowo. Jej instruktorem była Anita "Neta" Snook, również pionierka lotnictwa. Aby ukryć brak doświadczenia przed innymi pilotami, Amelia kupiła skórzaną kurtkę, w której spała przez trzy noce, aby nadać jej zużyty wygląd. Licencję pilota otrzymała w 1923 roku, jako szesnasta kobieta w historii.

Z czasem jej zaangażowanie i wytrwałość zaprocentowały; dzięki lokalnej sławie kobiety-pilota i propagatorki latania, zaproponowano jej udział w przelocie nad Atlantykiem w charakterze pasażera. Miał on miejsce zaledwie rok po Lindberghu i również odbił się na świecie szerokim echem. Earhart stała się kimś w rodzaju obecnego celebryty, z tą różnicą, że na swoją estymę zapracowała samodzielnie. Po kilku latach przyszedł czas na realizację wymarzonego celu, jakim był samotny lot przez ocean. 20 maja 1934 r. wyleciała z Nowej Fundlandii, aby po niemal 15 godzinach, zmaganiach z północnym wiatrem i kłopotami technicznymi wylądować w Irlandii Północnej jako pierwsza kobieta i drugi człowiek w historii.

Powtarzając wyczyn Lindbergha dowiodła, że nie tylko mężczyźni mogą panować nad skomplikowaną maszyną, a i kobietom również nie brakuje zdeterminowania i hartu ducha. Kolejne prekursorskie wyprawy były już tylko kwestią czasu. Jako pierwsza osoba w historii przeleciała między innymi z Hawajów do Ameryki, między wybrzeżami USA, a także ustanowiła kilka innych rekordów prędkości i dystansu. Kolejnym celem, jaki sobie postawiła, było okrążenie Ziemi wzdłuż równika. Pierwszego podejścia nie można zaliczyć do udanych, problemy ze sprzętem i zwykły pech zmusiły załogę do przerwania wyprawy na Hawajach. Kolejna próba, tym razem podjęta w przeciwnym kierunku, rozpoczęła się w maju 1937 r. Razem z nawigatorem przelecieli większość trasy i do Papui-Nowej Gwinei dotarli po ponad miesiącu. Ich następnym przystankiem miała być maleńka wyspa Howland na Pacyfiku, do której jednak nie dane było im dolecieć.

Krążący w okolicy patrolowiec odbierał jeszcze sygnały z samolotu, ale od tego momentu można mówić tylko o przypuszczeniach. W świetle ostatnich badań możliwe, że dotarli na bezludną wyspę Nikumaroro i tam zmarli, nie doczekawszy ratunku. Wersję tę może również potwierdzać zdjęcie z 1937 r. Widać na nim prawdopodobnie element podwozia samolotu wbity w mieliznę przy wyspie.

Mimo pesymistycznego zakończenia trudno nie dostrzec, jak wielki wkład Amelia Earhart wniosła w promowanie lotnictwa, a przede wszystkim udowodniła, że może dokonać więcej niż wielu mężczyzn w jej czasach. Na jej czyny nie należy patrzeć przez pryzmat słabej płci; jak powiedziała Hillary Clinton: „Amelia Earhart uosabia ducha Ameryki. Ona dała ludziom nadzieję, inspirowała ich, by marzyć o czymś większym”.

Źródła: 1, 2
3

Oglądany: 19940x | Komentarzy: 8 | Okejek: 84 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało