Mały Jasio poprosił ojca o to żeby na urodziny kupił mu rower z 10 przerzutkami.
Ojciec odpowiedział:
- Synku, bylibyśmy z mamą szczęśliwi mogąc zrobić ci tak wspaniały prezent ale kredyt hipoteczny obciążający nasz dom sięga 200 000 zł, na domiar złego twoja matka właśnie straciła pracę. Nie mamy teraz pieniędzy na taki rower.
Następnego dnia rano ojciec zobaczył małego Jasia jak ten z walizeczką w ręku, zmierza zdecydowanym krokiem do drzwi.
Zapytał więc:
- Synku, gdzie ty się, do diabła, wybierasz?
Mały Jasio odpowiedział:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą