Dziś o celebrycie, domyślnym taksówkarzu, szczerym ojcu preferencjach wobec dziewczyn i o telefonie od przyszłego pracodawcy. Zapraszam!
W SUMIE TO MIAŁA RACJĘMiejsce akcji: Międzyzdroje.
Czas akcji: Festiwal gwiazd.
Wracam sobie z rybki nieopodal kutrów (pyszny dorsz) i przechodzę obok hotelu Amber Baltic. Jakoś tak mimochodem zauważam poruszenie u dwóch wczesnych nastolatek. Dziewczyny są wyraźnie podekscytowane widokiem jakiegoś przystojnego blondynka zmierzającego do hotelu. Słabo rozpoznaję celebrytów, ale tym razem udało się. Był to - jakby powiedział Dariusz Szpakowski - nie kto inny, jak sam Radosław Majdan. Radek pręży się i rozgląda próbując wyławiać obiektywy, a dziewczyny popiskując zoomują i trzaskają mu fotki nie siląc się na dyskrecję... Po chwili z wypiekami na twarzy wracają do swojego ojca. I tu taki krótki dialog między ojcem (O) a córcią (C).
O: Kto to właściwie był?
C: To Radek Majdan!!!
O: A kto to taki?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą