Dziś oprócz telemarketerów także pracownicy helpdesku. Wesoło jest.Kiedyś pracowałem na infolinii w T-Mobile. Było to w momencie zmiany marki z Ery na T-M. Dzwonię do klienta w sprawie przedłużenia umowy
- Dzień dobry, nazywam się T.R. i dzwonię do pani z T-Mobile (ti mobajl)
- (Na co klientka do mnie) Nie, dziękuję, nie chcę żadnych szamponów Timotei (i rzuciła słuchawką).
* * * * *
kons: Proszę powiedzieć co ma pani na pulpicie?
kl. Rybki.
kons: A coś jeszcze, jakieś foldery, programy?
kl. Są tylko rybki i nic innego nie ma.
kons. A gdzie pani ma pulpit?
kl. No jak to gdzie, pod myszką.
* * * * *
Kiedyś dzwonił do mnie klient z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu z dekoderem.
"Bo wie pani, ja z tego prawie wcale nie mogę korzystać, bo ciągle mi staje...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą