PONIEDZIAŁEK - Posterunkowy Paproch, zgłosił się ochotniczo na konkurs poezji resortowej. Nie wiedziałem, że Paproch pisze wiersze. Ale z drugiej strony, kto wie, że jestem zapalonym nurkiem? Nikt! Ale kiedyś się pochwalę, i powiem ile miałem trudności ze zmieszczeniem się w wannie, razem z akwalungiem!
WTOREK - Paproch jeszcze nie wrócił. Trzymamy za niego kciuki. Razem z kapralem Klucha. Pułk. Żelazny, nie zgodził się trzymać moich kciuków.
ŚRODA - Wrócił posterunkowy Paproch. Wymięty i zapłakany, bo nic nie wygrał. Powiedział, że po deklamacji, komisja wylała go na zbity pysk. Kazałem mu przeczytać wiersz który napisał:
Z opowiadań starszego mieszkańca wioski Piątkowej - wspominającego swoje młodzieńcze lata. Za moich czasów to tak dobrze nie było. Jak chodziło się do przyszłej wybranki. To w domu były tylko dwie izby, nie tak jak teraz że każdy ma swój pokój i może w nim co chce wyprawiać. Ja to musiałem czekać aż babki i dziadki posną. Jak byłem już pewny że śpio trze się było brać za Helke trza było uwożać czy babak i dziadek mo oczy zaparte. Czasem jak puścili bąka to my mieli radoche, ale co zrobić trzabyło wytrzymać.
Opis Wiechy (Wiecha inaczej spożywanie alkoholu po skończeniu pewnego etapu budowy)
Rozmowa podczas wiechy.
- A moja Helka to jest tako elastyczno. Gość walną 50-tke poczym mówi.
- Ziutek naprow no To !!!!. ( chodzi o nalanie kolejnego kieliszka bimbru)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą